Święto Świętej Rodziny
Łk 2, 42-51
Medytacja na Święto Świętej Rodziny
W dzisiejszej Ewangelii to ja przychodzę do Jezusa. Nie przychodzę sam, ale prowadzą mnie do Niego moi rodzice. Przychodzę do Jezusa, który daje mi się odnaleźć w tym co należy do Ojca mego. Nierzadko z bólem serca idę. Bywa obecnie, że ta z pozoru krótka droga trwa kilka dni, a pierwszym razem trwała 31 lat. Jezus jest zawsze
w tym samym miejscu. Czeka na mnie gotowy odpowiedzieć gdy zacznę Go słuchać. Pragnienie wobec, którego nie umiem i nie chce być obojętny prowadzi mnie przez ziemię, która nie jest świętą. To pragnienie pomaga odnaleźć Go by, już w zdumieniu słuchać tego co, Bóg mój i Ojciec mój kochający zaplanował dla mnie. Oszukałbym gdybym powiedział, że rozumie wszystko co do mnie mówi bo świętość przed którą klękam nie pozwala mi ze wstydu przybliżyć „ucha do ust Jego”.
Rodzice moi zabierają mnie do Jeruzalem – świętego miejsca Jego i choć czynią to zwyczajem świętym, a nie zwyczajem zwanym świątecznym, to wracając do tego co ziemskie łatwo zapominam o tym co święte. I już bez radości idę drogą z braćmi i siostrami, dzieląc się swoją nędzą.
Wstyd mi , gdy po raz kolejny opuszczając Jeruzalem, zostawiam tam Jezusa by w chwili smutku naiwnie szukać Go w tym co ziemskie i w pierwszej chwili dostrzegalne. Nie znajdując mego przyjaciela „wśród krewnych
i znajomych”, a nawet wśród pobożnych, na taką drogę moje serce się zamyka i w coraz głośniejszych słowach Oblubieńca przyzywa:
„Szukaj Go, szukaj Go !”
Ten smutek pierwsza dostrzega czuła Matka moja wypowiadając do mnie takie oto słowa:
„Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”
I tak prawdę o sobie zrozumiałem, oto ja – jak ślepy i głuchy na tej ziemi się zapomniałem, idąc za kimś innym, zamiast być posłuszny Matce! W Niej moje pocieszenie, uczucie do Niej niepojęte. Wnet Serce me otwiera On, zza Niej delikatny szept:
„Czemuś mnie szukał?”
Ufny w Jego miłosierdzie odpowiadam:
„Panie Ty Jesteś całym moim życiem, Ty Jesteś w moim sercu i Ja Jestem z Tobą, bo moim przewodnikiem – Józef i Maryja”
TOTUS TUUS !
Medytację przygotował i przeczytał al. now. Łukasz Urban