Pokuta

 

W centrum chrześcijaństwa stoi krzyż i jego tajemnica prowadząca do zmartwychwstania. Krzyż stanowiący zaproszenie do radykalizmu, zmiany, przybijania do niego tego, co grzeszne, nieuporządkowane, nieoddane Bogu. To zaproszenie jest tematem kolejnego numeru „Naszego Prądu”. Rola pokuty i umartwienia w życiu osoby wierzącej. Bez wątpienia jest ten temat wzywa do „wzięcia udziału w trudach i przeciwnościach”, co od zawsze spotyka się ze sprzeciwem i niezrozumieniem. Patrząc na minione wieki i naszych duchowych poprzedników, ciężko uciec od przeświadczenia, że dokonało się dosyć wyraźne przesunięcie akcentów życia duchowego. Czy możemy powiedzieć, że zgubiliśmy miłość do pokuty i umartwienia, nie doceniając ich wzniosłej roli w rozwoju więzi z Jezusem? Niejednokrotnie da się dzisiaj słyszeć zarzuty wobec katolików, że (mówiąc terminologią księdza Kaczkowskiego) stali się „pluszowi”. Mamy dziś bardzo wielu ludzi, którzy są zranieni, ale bardzo niewielu tych, którzy przyznają się do tego, że ranią. Skąd zatem rany? Nie ma w nas grzechów, a jednocześnie wszyscy jesteśmy nimi skrzywdzeni? Przynajmniej z tego powodu kwestia wydaje się szczególnie godna uwagi. Ponadto warto „mieć z tyłu głowy”, że duchowość naszego ojca założyciela oraz wielu innych świętych zakładała postawienie w centrum „wiedzy krzyża”. Jak echo za ich życiem przemawia także nawoływanie Najświętszej Maryi Panny z Fatimy i wielu innych miejsc świata.

Za pomoc w stworzeniu numeru dziękujemy w sposób szczególny: ks. abp. Henrykowi Hoserowi SAC, siostrze Monice Jagiełło SAC, ks. Franciszkowi Mickiewiczowi SAC, ks. Wojciechowi Więcławowi SAC, ks. Janowi Jabłuszewskiemu SAC, al. Bartoszowi Olszewskiemu SAC.     

Mamy głęboką nadzieję, że dotykamy tu tematu, którego nie można lekceważyć. Który, przenoszony w codzienność, nadaje jej unikalny charakter. Który zmusza do postawienia sobie pytania o to, komu służę i gdzie jest mój prawdziwy skarb?