Mt 10, 26-33

Medytacja na XII niedzielę zwykłą roku A

Mt 10, 26-33


Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie bójcie się ludzi! Ktoś może powiedzieć: Łatwo mówić…Nawet jeżeli wewnętrznie odczuwam, że mój lęk przed tą czy tamtą osobą jest bezsensowny, przeszkadza mi, to nie mogę się od niego uwolnić, nie mogę sobie z nim poradzić! Łatwo powiedzieć: Nie bój się…ale w jaki sposób można rzeczywiście przestać się bać?

Czy jest recepta na ten lęk? Spójrzmy w Ewangelię: To co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Ciemność – światłość,  cicho – głośno… Co to może znaczyć?

Jezus zachęca do demaskowania naszych lęków. On jest tą światłością, która oświeca ciemne zakamarki naszego „ja”. To On przemawia do serca cichym głosem, aby później ten głos w nas potęgował i wybrzmiewał przez nasze usta. On nieustannie stara się przekazać bardzo proste słowa: Nie bój się! Jestem z tobą. Posiadasz  wzniosłą godność dziecka Bożego. I tej godności nikt nie zdoła od ciebie odebrać.

Na ile uświadamiam sobie, że posiadam taką godność? Co ona znaczy dla mnie osobiście? Dość często odpowiedzi na te pytania są powierzchowne albo unika się odpowiedzi. Czym może skutkować brak odpowiedzi? Spójrzmy na ostatnie zdanie z dzisiejszego fragmentu Ewangelii: Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.

Wyprzeć się Jezusa, nie przyznać się do Niego. W dzisiejszych czasach, z reszta tak samo jak i w tamtych, nie wiele się zmieniło, pokusa zaparcia się Chrystusa pozostaje aktualna. Powstaje kolejne pytanie: Co jest u podłoża takiej postawy? Być może właśnie ten lęk przed ludźmi lub przesadny lęk o swoje życie, a może brak świadomości, że jestem dzieckiem Bożym…Ale skoro jestem dzieckiem, i to dzieckiem Bożym, to mam najlepszego Ojca. A skoro mam takiego Ojca, to mogę czuć się bezpiecznie, spokojnie. Mogę być pewnym, że mimo wszystko, Bóg mnie nie opuści.

A zatem, nie bójmy się! Pamiętajmy, że jesteśmy ważni w oczach Ojca, który jest miłością, w którym nie ma żadnego lęku, lecz jest  prawda, dobro i piękno.


Medytację przygotował Maksym Bolandz – nowicjusz II roku, alumn I roku Wyższego Seminarium Duchownego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Ołtarzewie.