J 20, 19-23

 Medytacja na uroczystość Zesłania Ducha Świętego Roku A

Spotkanie Zmartwychwstałego z uczniami

J 20,19-23    


Maryjo, Matko Wcielonego Słowa
zanurz nas w Twoim Niepokalanym,
najpokorniejszym i najczystszym Sercu,
byśmy mogli przyjąć potęgę Bożego słowa
oraz nieograniczoną obfitość Ducha Świętego
dla pojednania z Bogiem
i posługi naszym bliźnim.
Amen.

Kluczem do dzisiejszej Ewangelii będzie dla nas Ciało Pana. Jezus Chrystus przybywa do uczniów i ukazuje im swoje przebite ręce, nogi oraz bok. Objawia się jako Baranek zabity, który żyje. Umarł na krzyżu by uwolnić każdego człowieka od śmierci grzechu i powstał z martwych by zanurzyć całą rodzinę ludzką w życiu Trójcy Przenajświętszej. Ten właśnie Chrystus umarły a jednocześnie żyjący staje przed nami każdego dnia w tajemnicy Najświętszego Sakramentu, w mszy świętej i adoracji. Mocą Ducha Świętego poprzez swoje Ciało zanurza nas w tajemnicy swego wcielenia życia śmierci i zmartwychwstania, aby karmić i poić nas życiem samego Boga i wprowadzać we wspólnotę Ojca Syna i Ducha Świętego.

Jezus zmartwychwstały przybywa do swoich uczniów z pokojem, który jest nie z tego świata, ma on bowiem moc przeniknąć całą naszą osobę i uporządkować wszelki wewnętrzny nieład. Pokój Chrystusa uzdalnia do pełni relacji z Bogiem oraz do misji jednania z Nim wszystkich ludzi. Widzimy Zmartwychwstałego ze śladami męki; to On jest źródłem Bożego pokoju. Jezus karmiąc nas w Eucharystii zanurza nas w swoim pokoju, by wzrok naszego serca był skupiony nie na wrogości otaczających nas ludzi oraz wzburzonych emocjach, lecz na Jego miłości.

W Ofierze mszy świętej oraz w adoracji możemy posilać się i kontemplować Jezusa umarłego, który żyje. Zmartwychwstanie Jezusa otwiera przed nami drogę wiary w to że możemy wejść w życie pełne szczęścia i obfitości, w życie samego Boga. Jako Człowiek umiera zabijając w sobie grzech świata, grzech każdego z nas. Jako Bóg podnosi swoje człowieczeństwo oraz człowieczeństwo każdego z nas do życia życiem chwały, życiem Boga. Ciągłe przychodzenie Jezusa w sakramencie ołtarza jest dla nas zaproszeniem do wchodzenia w świętość Boga, w Jego życie oraz zjednoczenie z Nim. Każda komunia święta przyjęta z wiarą, każda adoracja przeżywana w uległości Bożemu prowadzeniu ma moc stapiać nas coraz bardziej z Chrystusem. Jak pamiętamy oblicze Mojżesza jaśniało po wpatrywaniu się w chwałę Boga w Namiocie Spotkania. Po Eucharystii i adoracji, nie tylko nasze oblicze ale cała nasza osoba doświadcza przemiany w samego Jezusa. Poprzez tę przemianę jesteśmy coraz bardziej wprowadzani w Jego życie, a co za tym idzie w Jego misję objawiania światu oblicza Boga. Jezus wstąpił do nieba i przekazał swoim uczniom, nam, misję apostolską.  Dlatego mówi: Jak Mnie posłał Ojciec tak i Ja was posyłam.

Wiemy jednak, że sami nic nie możemy uczynić. Podobnie jak gałązka potrzebuje bycia w jedności z krzewem by wydawać owoc, tak my potrzebujemy zjednoczenia z Jezusem, by być Jego obliczem ukazującym samego Boga. Skoro Bóg w swojej miłości pragnie jedności z nami oraz byśmy prowadzili do jedności z Nim każdego człowieka, nie pozostawia nas samymi sobie. Daje nam najcudowniejszy z darów, swojego Świętego Ducha. Powracając do klucza rozważanego słowa, widzimy że to żywy Jezus z ranami na rękach nogach i boku, ukryty w każdej Hostii eucharystycznej na całym świecie, jest jedynym źródłem Bożego Ducha. To z Ciała Pana, z Eucharystii możemy czerpać nieustannie Żywą Wodę. W każdym zetknięciu z Najświętszym Sakramentem możemy doświadczyć chrztu czyli zanurzenia całej naszej osoby w Duchu Świętym, a poprzez to w Jezusie i Bogu Ojcu.

Jezus na krzyżu powiedział: Pragnę. To Jego pragnienie powraca w każdej mszy świętej i adoracji. Chrystus pragnie zanurzać nas w swojej śmierci i zmartwychwstaniu, by dać nam swojego Ducha. Pragnie dla nas zanurzenia w Świetle z nieba, w Dawcy łask drogich, w Światłości sumień; Pan pragnie by nasze serce nawiedził Najmilszy z gości, słodka Radość serc, słodkie Orzeźwienie; Jezus chce by Duch Święty był dla nas Ochłodą w pracy, Żywą wodą w skwarze pokus, Utuleniem w naszym płaczu i smutku. Serce Jezusa tęskni za tym byśmy poddali wnętrza naszych serc potędze Światłości najświętszej, byśmy poddali się Jego Tchnieniu, aby poprzez to Tchnienie Ducha uwolnić nas od wszelkich cierni i nędzy spowodowanych grzechem, obmyć z tego co w nas nieświęte nie Boże, wlać w nas zachętę pośród oschłości oraz uleczyć każdą naszą ranę która zamyka na relację z Bogiem i ludźmi. Chrystus woła dziś  w sekwencji do ustami swojej Oblubienicy, Kościoła, by Duch Święty uczynił nas pokornymi, by rozgrzał nasze twarde serca i prowadził zabłąkane. Coraz głośniej brzmi Jego głos: Pragnę. Woła z troską w głębinach naszych serc, by nasze serca pełne wiary i ufności zawołały wraz z Nim o siedmiorakie dary dla zjednoczenia z Bogiem, o męstwo dla walki z szatanem nieprzyjacielem naszej relacji z Panem, o zwycięstwo w walce o serca tak wielu ludzi za którymi tęskni Serce Stwórcy. Wreszcie Oblubieniec Kościoła chce dla swej Oblubienicy, dla naszej wspólnoty Jego uczniów, wierzących,  szczęścia bez miary czyli zjednoczenia każdego z nas z Bogiem Trójjedynym oraz między sobą w Nim, aby On był wszystkim we wszystkich.

Zmartwychwstały Panie,
niech Twoje pragnienie naszego szczęścia
zwycięży w naszym życiu.
Wypełnij nasze serca wiarą,
że jesteś obecny jako zabity i żyjący
w Najświętszej Eucharystii.
Daj nam nadzieję, byśmy w każdej wolnej chwili
przychodzili do Ciebie z ufnością na niezmierzone łaski
płynące z Twojego Ciała.
Niech nasze serca zapłoną miłością do Ciebie
obecnego w Najświętszej Hostii,
dla otrzymania nieograniczonego pokoju,
dla stopienia z Tobą,
dla kontynuowania Twojej misji objawiania światu Boga,
dla zanurzenia w najcudowniejszym z Darów w Duchu Świętym.
Niech karmienie się Twoim Ciałem i adorowanie Ciebie w komunii świętej
wprowadza nas w życie Duchem Świętym,
w życie Miłością między Tobą i Ojcem.
Amen.


Medytację przygotował Michał Owczarz SAC – alumn III roku Wyższego Seminarium Duchownego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Ołarzewie.